Co grozi za niepłacenie rat na czas?

3 min czytania

Jeżeli przeczuwamy, że możemy mieć trudności ze spłatą raty pożyczki, powinniśmy wiedzieć o tym, że możemy narazić się wtedy na szereg nieprzyjemnych konsekwencji. Wobec tego najlepiej ich unikać. Co może nam grozić?

Co grozi za niepłacenie rat na czas?

Pożyczkę możemy uzyskać bardzo łatwo – nawet bez potrzeby wychodzenia z domu. Banki i firmy pożyczkowe stosują minimalne wymagania, więc obecnie większość z nas może wziąć pożyczkę ratalną czy chwilówkę na swoje potrzeby. Taką decyzję powinniśmy podjąć wtedy, gdy posiadamy stabilną sytuację finansową i wiemy, że będziemy mogli poradzić sobie ze spłatą zadłużenia.

Gdy pojawia się jednak ryzyko braku spłaty raty na czas, wtedy nie powinniśmy chować głowy w piasek, ponieważ nasz problem nie rozwiąże się sam. Najlepiej zacząć działać i skontaktować się z pożyczkodawcą i przedstawić mu swoją sytuację. Często możemy wtedy skorzystać z karencji, czyli odroczyć spłatę, możemy też rozłożyć zadłużenie na mniejsze raty, które będą łatwiejsze w spłacie. Co może zdarzyć się wtedy, gdy jednak nie zdecydujemy się na taki krok?

Upomnienia i odsetki karne

Pierwszą konsekwencją braku terminowej spłaty jest rozpoczęcie naliczania odsetek karnych. Wysokość odsetek jest równa stopie odsetek maksymalnych za opóźnienie, o których mowa w art. 481 par. 21 Kodeksu cywilnego, a mianowicie dwukrotności wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie. Teraz stopa odsetek maksymalnych za opóźnienie to 14%. W związku z tym automatycznie podwyższa nam się koszt pożyczki.

W międzyczasie pożyczkodawca zaczyna też wysyłać do nas informacje o zadłużeniu. Takie upomnienia również mogą nas sporo kosztować. Zwykle przyjmują one formę monitów listownych, ale także mogą być to telefony, SMS-y czy wiadomości e-mail. Mogą one kosztować nawet po kilkadziesiąt złotych – suma ta doliczana jest do kosztów pożyczki, więc kwota do spłaty rośnie. Zimowa pożyczka

Wpis do bazy dłużników

Wraz z brakiem spłaty stajemy się nierzetelnym dłużnikiem, a informacja o tym trafia do odpowiednich baz, na przykład BIG i BIK. W konsekwencji będziemy mieli trudności z uzyskaniem innych pożyczek i kredytów, kupnem czegoś na raty, podpisaniem umowy abonamentowej.

Wypowiedzenie umowy i windykacja

Gdy nie będziemy reagowali na monity od pożyczkodawcy i tym samym we wskazanym przez niego terminie nie nawiążemy kontaktu i nie będziemy starali się rozwiązać problemu, instytucja może zerwać z nami umowę pożyczkową. Oznacza to przekazanie długu do windykacji.

Aktualnie banki i firmy pożyczkowe korzystają z pomocy zewnętrznych form windykacyjnych, które w tej dziedzinie posiadają szerokie doświadczenie. Windykator może wtedy przesyłać do nas listy, dzwonić, odwiedzać nas w domu lub w miejscu pracy. Warto przy tym pamiętać, że windykator nie jest komornikiem i nie ma takich uprawnień, dlatego nie może zająć mienia, nie może też stosować gróźb.

Sprawa w sądzie oraz komornik

Jeśli windykacja także nie przyniesie oczekiwanych skutków, sprawa może trafić do sądu. Oczywiście, oznacza to automatyczne podwyższenie kosztów w przypadku przegranej sprawy. Narażamy się na dodatkowe koszty sądowe, koszty egzekucyjne, czyli komornicze, więc nasz dług rośnie.

Komornik ma uprawnienia do zajęcia naszego mienia – mogą być to nieruchomości lub ruchomości, na przykład samochód czy sprzęt RTV. Komornik może też ściągnąć zadłużenie z naszego rachunku bankowego.