Umowa słowna. Kiedy jest ważna?
Umowy najczęściej kojarzą nam się z tymi na piśmie. Jednak umowę możemy zawrzeć też słownie. Wówczas liczymy na to, że druga strona dotrzyma danego nam słowa, jednak ryzykujemy, że będzie wprost przeciwnie. Wydawałoby się, że umowa słowna nie ma więc żadnych konsekwencji. Jednak w świetle prawa cywilnego również może mieć ona taką samą moc jak umowa pisemna.
Z umowami słownymi spotykam się w różnych sytuacjach. Przykładowo, dotyczą one pożyczek w gronie rodziny oraz znajomych, wykonania określonych zadań, na przykład remontu. W szeregu przypadków podpisanie umowy nie jest konieczne, ale nie oznacza to wcale, że jej umowne uzgodnienia mogą być pogwałcone przez jedną ze stron.
Słowna umowa o pożyczkę
Skupmy się tutaj na jednej z najbardziej popularnych umów ustnych, czyli na umowie o pożyczkę. Zgodnie z przepisami prawa, nie ma konieczności sygnowania takiej właśnie umowy, gdy kwota pożyczki jest niższa niż 500 złotych. Wówczas brak pisemnej formy umowy nie oznacza, że jest ona nieważna.
Oczywiście, musimy też pamiętać o tym, że w razie problemów możemy mieć problem z udowodnieniem, że do takiej właśnie umowy doszło. W takim przypadku najczęściej konieczne jest przesłuchanie świadków. Warto więc pamiętać o tym, że umowy pisemne pożyczek warto podpisywać zarówno wtedy, gdy pożyczamy mniej, jak i więcej niż 500 złotych.
Kiedy umowa ustna nie jest ważna?
Istnieje jednak szereg sytuacji, gdy zastosowanie umowy pisemnej jest niezbędne i umowa ustna nie przyniesie wówczas odpowiednich skutków. Dotyczy to w szczególności tych umów, na których wymuszają to przepisy prawa.
Bardzo dobrym przykładem są tutaj umowy o kredyt w banku – takie umowy zawsze muszą mieć określoną formę pisemną. Także sprzedaż nieruchomości musi być potwierdzona właściwą umową w formie aktu notarialnego podpisanego u notariusza.
Jak dowodzić swoich praw w przypadku umów ustnych?
Gdy zawarliśmy z kimś umowę ustną, gdy inna forma umowy nie była wymagana, na przykład w przypadku pożyczki poniżej 500 złotych, możemy bronić się w razie braku spłaty pożyczki przez pożyczkobiorcę. Wówczas możemy spokojnie udać się do sądu i przedstawić zeznania światków.
Możemy także przedstawić różnego rodzaju dowody takie jak wiadomości SMS, wydruki, e-maile, listy, które potwierdzają, że do pożyczki jednak doszło. Najczęściej w takiej sytuacji są one brane pod uwagę przez sąd i możliwe jest wtedy dowiedzenie naszych racji – sprawa będzie wtedy skupiona na dłużniku, który nie oddał pieniędzy. W ostateczności może nawet trafić do komornika, który zarządzi wyegzekwowanie długi z majątku dłużnika.
Lepiej zawsze podpisywać umowę pisemną!
Podsumowując, gdy nie chcemy narażać się na niebezpieczeństwa i niedogodności związane z umowami ustnymi, powinniśmy podpisać z drugą stroną umowę pisemną. Nie musi ona mieć przy tym formalnego wyglądu – wystarczą dane stron transakcji, a także opisanie, czego dana umowa dotyczy.
Zarówno wtedy, gdy chodzi o niewielkie pożyczki, jak i wykonanie różnych prac czy inne aktywności, warto postawić na umowy pisemne. Ich spisanie to dosłownie chwila!